W sobotę 16-go czerwca 2018 r. z parafii pw. Dobrego Pasterza w Lublinie odbyła się autokarowa pielgrzymka Legionu Maryi do sanktuariów Matki Najświętszej w Kodniu i Włodawie-Orchówku. Był ciepły, słoneczny dzień. Pątnicy odjechali z parkingu przy kościele o godz. siódmej w kierunku Kodnia. Wszyscy byli w doskonałych humorach. Kodeń to malowniczo położona wieś nad Bugiem, która niegdyś posiadała prawa miejskie. Przez kilka stuleci tereny te należały do rodu Sapiehów i mają barwną, sięgającą XV wieku historię Znajduje się tu sanktuarium z obrazem Matki Bożej Kodeńskiej zwanej Królową Podlasia – Matką Jedności. Wizerunek Madonny uznawany jest za cudowny o czym świadczą zgromadzone tu liczne wota i wiele łask, których dostąpili wierni za przyczyną Maryi.

Dwugodzinna podróż szybko upłynęła przy śpiewie pieśni Maryjnych, odmawianiu modlitw legionowych i miłych, towarzyskich pogawędkach. Autokar zatrzymał się przed Bazyliką pw. św. Anny tuż po godz. 9-ej i pielgrzymi śpiesznie udali się do świątyni, aby pokłonić się Maryi w Jej cudownym wizerunku, dziękować za otrzymane łaski i zawierzać Jej legionowe oraz swoje niekiedy trudne sprawy. Świątynia szybko zapełniła się wiernymi, albowiem tego dnia przybyło wiele grup pielgrzymkowych - zarówno seniorów jak i dzieci pierwszokomunijnych wraz ze swymi rodzicami i duszpasterzami.

Punktualnie o godz. 10.00 przy dźwiękach fanfar został odsłonięty słynący łaskami obraz Madonny. W wielu oczach zaiskrzyły się łzy i zadrżały serca. Pieczę nad sanktuarium sprawują Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Kustosz sanktuarium w bardzo przystępny sposób przedstawił zgromadzonym wiernym historię obrazu, jego drogę do Kodnia i sylwetki pierwszych czcicieli Kodeńskiej Pani.

O godz. 10.30 rozpoczęła się Msza święta, którą koncelebrowało wielu księży, a wśród nich był ks. Zygmunt, który powierzał Maryi sprawy przybyłych z nim pielgrzymów z Lublina.

Po zakończonej Eucharystii cała grupa lubelskich pielgrzymów pozowała do wspólnej fotografii i następnie udała się z panią przewodnik odwiedzać niektóre, ciekawe miejsca na terenie sanktuarium. Pierwszym takim obiektem było Muzeum Misyjno-Ornitologiczne prowadzone przez Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, które zajmuje dwie sale przy furcie klasztornej w budynku klasztoru, położonego za bazyliką. W ramach ekspozycji znajdują się tu wystawy: ornitologiczna - zawierającą zbiory zgromadzone przez o. Kazimierza Kozickiego; etnograficzna, na którą składają się eksponaty przywiezione przez członków zgromadzenia z krajów misyjnych oraz historyczna ukazująca pamiątki związane z historią sanktuarium oraz Kodnia.

Od bazyliki św. Anny prowadzi kilkusetmetrowa aleja na nadbużańskie łąki, do parku otaczającego pozostałości dawnego zamku Sapiehów. Jedynym w pełni zachowanym budynkiem jest tu dawna gotycka cerkiew zamkowa, zbudowana około 1540 roku, obecnie kościół filialny pod wezwaniem Świętego Ducha. Udając się do kościoła Świętego Ducha pielgrzymi przechodzili przez malownicze mostki rozlewiska Genezaret. Na rozlewisku mijali wysepki w kształcie łodzi z pasażem i ozdobnymi trawami oraz krzewami. Główna wyspa - łódź – to wyspa Jezusa z żaglem i napisem „Wypłyń na głębię”. Na odnowionych wałach okalających kościół Świętego Ducha i dawny zamek zostały rozmieszczone stacje Drogi Krzyżowej.

W kościele Świętego Ducha umieszczony jest krucyfiks, na którym Chrystus ma pogodną i uśmiechniętą twarz: Jezus uśmiecha się ponieważ Ojcu Swemu powiedział: „Wykonało się”. Wykonał wolę Ojca, pokonał grzech, piekło i szatana.

Obok kościoła Świętego Ducha znajduje się pomnik św. Andrzeja Boboli, pomnik św. Jana Pawła II oraz można zobaczyć starą sapieżyńską studnię sprzed 400 lat.

O godz. 13-tej pątnicy udali się na posiłek w przyklasztornej jadłodajni. Potrawy były bardzo smaczne i apetyty wszystkim dopisywały. Po obiedzie chętni mogli zaopatrzyć się w pamiątki i dewocjonalia lub wybrać się na krótki spacer do ogrodu Zielnego Matki Bożej zwanego labiryntem. Labirynt jest w kształcie rozwijających się płatków róży, co ma przypominać różaniec i podkreślać, że jesteśmy w sanktuarium Maryjnym. Do labiryntu wchodzimy przez bramę – dwie tablice z dziesięciorgiem przykazań. Utrudzeni mogli odpocząć w altance przy fontannie oczyszczenia. Na ścianie altanki, wśród zieleni zamieszczony jest napis: „Oczyść mnie Panie z grzechów moich i spuść na mnie strumień Twojej łaski”. Spadająca w fontannie z góry woda przypomina nam, że prawdziwe oczyszczenie człowieka pochodzi od Boga – z góry.

Obok Rozlewiska Genezaret, przy ścianie lasu, jest grota z Matką Bożą Fatimską.

O godz. 14-ej wszyscy pielgrzymi zajęli miejsca w autokarze i udali się do Włodawy - Orchówka na spotkanie z Matką Bożą Pocieszenia, która króluje w świątyni pod wezwaniem św. Jana Jałmużnika – powstałej pod koniec XVIII wieku. Przepiękny obraz Maryi, umieszczony w ołtarzu głównym, został namalowany na płótnie przez nieznanego malarza pod koniec XVI lub na początku XVII wieku. Ukazuje Najświętszą Maryję Pannę z Dzieciątkiem Jezus trzymającym w lewej dłoni księgę. Madonna okryta jest granatowym płaszczem z trzema złotymi gwiazdami na ramieniu.

Płótno przedstawiające Maryję z Dzieciątkiem przywieźli do Orchówka augustianie w 1610 r. Trudno jednak dziś ustalić, od kiedy miejscowa ludność zaczęła traktować tę ikonę jako cudowny wizerunek Maryi Pocieszycielki. Losy obrazu tak jak i tamtejszej ludności były bardzo burzliwe. W okresie prześladowań unitów, zmuszanych do przejścia na prawosławie, cudowny obraz rozpoczął ponad 60-letnią tułaczkę. Ostatecznie Orchowska Madonna wróciła w uroczystym pochodzie na swe miejsce 13 czerwca 1931 r. Uroczysta koronacja obrazu Matki Bożej Orchowskiej diademami papieskimi odbyła się 2 września 1990 r. Oprócz cudownego obrazu Matki Bożej Pocieszenia w świątyni znajduje się słynący cudami obraz św. Antoniego Padewskiego, który jest umieszczony w ołtarzu bocznym. Kościołem i parafią opiekują się Ojcowie Kapucyni. O sanktuarium i znajdujących się tu słynących cudami wizerunkach Maryi Matki Pocieszenia i św. Antoniego opowiedział pielgrzymom kustosz.

Po odmówieniu w świątyni Koronki do Miłosierdzia Bożego, złożeniu podziękowań i próśb do Maryi i św. Antoniego niektórzy śmiałkowie "wdrapali się" na wieżę widokową, aby podziwiać przepiękną panoramę terenów nadbużańskich.

Następnym przystankiem na pielgrzymim szlaku była Okuninka. Czas na rekreację. Tu można było odpocząć chwilę nad wodą, ochłodzić nogi w jeziorze lub udać się na kawę i lody.

W drodze powrotnej do Lublina w autokarze panowała atmosfera zadumy i zamyślenia, czy wszystkie nasze sprawy zawierzyliśmy Maryi tak jak planowaliśmy?

Maria Stefańczyk

Zapraszamy do galerii