16 listopada przypada wspomnienie Najświętszej Marii Panny Ostrobramskiej - Matki Miłosierdzia. Jej wizerunek zasłynął wieloma łaskami i cudami, a początek kultu sięga drugiej połowy XVII wieku. Pani Ostrobramska ma swoje miejsce w sercach wszystkich Polaków. Była i jest symbolem polskości, Matką, do której uciekają się prześladowani i potrzebujący duchowego wsparcia.
Matkę Bożą Ostrobramską, która jest patronką Legionu Maryi działającego przy naszej parafii od dziewiętnastu lat, prosiliśmy podczas uroczystej Eucharystii w dniu 16 listopada br. aby okazała wszystkim zgromadzonym łaskę zmiłowania, uzdrowienia chorych, umocnienia słabych, pociechy strapionym, grzesznym pomoc i ocalenie. Prosiliśmy, aby otoczyła swoim miłosierdziem nasz apostolat.
Na uroczystej Eucharystii o godz. 18-tej zgromadzili się wszyscy legioniści oraz czciciele Matki Miłosierdzia. Przed liturgią dość wyczerpującą wiedzę o naszej Patronce Matce Bożej Ostrobramskiej przekazała wiernym legionistka s. Maria. Na rozpoczęcie Mszy św. wniesiono sztandar i odśpiewano hymn legionowy.
Eucharystii przewodniczył opiekun i kierownik duchowy ks. Zygmunt Żaczek SCJ. Członkowie Legionu Maryi zadbali o oprawę Mszy św. - przygotowali liturgię słowa oraz dary ofiarne. Pani organistka uświetniała nabożeństwo piękną grą i śpiewem pieśni Maryjnych, wspomagali ją wszyscy zgromadzeni.
Podczas Eucharystii w szeregi Legionu Maryi jako brat czynny złożył przyrzeczenie Piotr Zawadzki, prosił Ducha Świętego o wsparcie i pomoc w pracy legionowej dla Niepokalanej i z Niepokalaną.
Po zakończonej Eucharystii udaliśmy się do salki w dolnym kościele, gdzie przygotowana była uroczysta agapa, w której udział wzięli oprócz członków naszego legionu i kierownika duchowego także zaproszeni goście - władze kurii, oficerowie innych prezydiów naszego dekanatu. Nasze spotkanie zostało uświetnione obecnością ks. proboszcza Andrzeja Gruszki SCJ.
Przeżycia duchowe oraz wspólne świętowanie przy stołach sprawiły, że wszystkim serca napełniły się radością i nowym zapałem do pracy apostolskiej i modlitwy. Podczas spotkania panowała miła i życzliwa atmosfera, wszyscy poczuli się jedną, prawdziwą rodziną.
Maria Stefańczyk